Z naszych kości powstaną satelity

2021

artystki: Irmina Rusicka, Kasper Lecnim
kuratorka: Kasia Sobczak
miejsce: Goyki 3 Art Inkubator, Sopot

Dawno, dawno temu, Katon Starszy każdą swoją wypowiedź kończył zdaniem, że Kartaginę należy zniszczyć. Niechęć do tego miasta nie wzięła się znikąd – w pamięci miał bitwę pod Kannami, w której kartagiński wódz rozgromił wojska Cesarstwa Rzymskiego, a Wieczne Miasto żyło słowami „Hannibal u bram”.

Dzisiaj z Katonowego grobu wciąż słychać rechot samozadowolenia, wszak Kartagina jest ruiną. Jednak Hannibal u bram to już inny wróg, inny mściciel – czarowna technologia w skali mikro i makro, przecinająca nieboskłon i drążąca krecie korytarze w ciele. Tym, którzy chcieliby ją przekląć w zarodku czeka niełatwe zadanie: trzeba cofnąć się do czasów mrocznych jak sadza, gdy pierwszy hominid sięgnął po cudzą kość i przegnać przez step praszczura, który zadać chce cios naturze rodzącą się właśnie kulturą. Niech nawet mu się nie śni, że gnat kiedyś może zawisnąć w kosmosie, wbrew prawom ziemskim i boskim zarazem.

W wystawie Irminy Rusickiej i Kaspra Lecnima tytułowe kości i satelity to historia wszystkiego co ludzkie – życiodajnego postępu i jego ofiar, uporczywych snów o lataniu, a przede wszystkim, popiołów katastrof, z których ulepić da się nowe, szybsze i bardziej lśniące pociski wymierzone w czarną grozę kosmosu. Jeżeli kogoś winić za stalowe gnaty zawieszone na ziemskiej orbicie – to tylko tę pierwszą już-nie-małpę, która z kości uczyniła na siebie wyrok. A zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na kość, to na satelitę, potem znów na kość i na satelitę, ale nikt już nie mógł się połapać, co jest czym.

Tekst: Aleksy Wójtowicz